Spółka komandytowa – 3 najczęstsze błędy
Spółka komandytowa to często wybierana forma prowadzenia działalności. W rankingu popularności zajmuje drugie miejsce, tuż po spółce z ograniczoną odpowiedzialnością. Obie formy prawne znacząco się jednak od siebie różnią. Na co muszą zwrócić uwagę przedsiębiorcy zamierzający powołać do życia spółkę komandytową? Podpowiadamy.
Błąd 1: przystępując do spółki komandytowej będę zwolniony z ZUS
Spółka komandytowa musi posiadać minimum dwóch wspólników – komplementariusza i komandytariusza. Komplementariusz odpowiada bez ograniczeń za zobowiązania spółki. Dlatego też dlatego rolę komplementariusza pełni zazwyczaj spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Osoby fizyczne przystępujące do spółki to komandytariusze, ponoszący ograniczoną odpowiedzialność za zobowiązania spółki.
Wydawałoby się zatem, że skoro spółka komandytowa ma minimum dwóch wspólników to będą oni zwolnieni ze składek ZUS, tak jak ma to miejsce w przypadku spółki z o.o. Niestety. Spółka komandytowa jest spółką osobową. Komandytariusz przystępujący do spółki, w świetle ustawy o ubezpieczeniach społecznych jest traktowany jak osoba prowadząca działalność. Niestety nie może on korzystać z ulg przysługujących osobom rozpoczynającym prowadzenie działalności (ulga na start, mały ZUS) i od początku podlega pod pełne ubezpieczenie.
Należy pamiętać o tym, że wspólnik musi dokonać rejestracji do ZUS od dnia wpisu spółki do KRS.
Więcej na temat składek ZUS komandytariusza przeczytasz: ZUS w spółce z o.o. i komandytowej
Błąd 2: spółka komandytowa może płacić 9% CIT
O spółce komandytowej mówimy, że jest transparentna podatkowo, ponieważ w przeciwieństwie do spółki z o.o. nie jest płatnikiem podatku dochodowego (ani PIT ani CIT). Spółka komandytowa jest spółką osobową i dlatego podatnikami są wspólnicy. I tak: komandytariusze, będący osobami fizycznymi opłacają podatek PIT z tytułu uczestnictwa w spółce komandytowej. Komplementariusz, będący spółką z o.o. opłaca CIT. Wszyscy wspólnicy uczestniczą w przychodach i kosztach spółki komandytowej stosownie do swoich udziałów. Wspólnicy łączą przychody i koszty uzyskane w spółce komandytowej z innymi przychodami i kosztami osiągniętymi w innych spółkach osobowych i jednoosobowej działalności gospodarczej.
Należy pamiętać, że przychody i koszty z tytułu udziału w spółce komandytowej są opodatkowane według stosowanego przez komandytariusza sposobu opodatkowania w danym roku podatkowym. Jeśli wybraną formą opodatkowania jest opodatkowanie liniowe, to będzie ono miało zastosowanie także do opodatkowania zysków uzyskanych ze spółki komandytowej. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby zmienić wcześniej wybraną formę opodatkowania. Można to jednak zrobić do 20 lutego danego roku.
Więcej na temat opodatkowania w spółce komandytowej przeczytasz: Opodatkowanie w spółce komandytowej
Błąd 3: dowolna nazwa spółki komandytowej
Nazwa spółki komandytowej musi zawierać pełną nazwę wspólnika, który ponosi pełną odpowiedzialność za zobowiązania spółki. W przypadku spółki komandytowej rolę taką pełni spółka z o.o., dlatego ustalając nazwę dla spółki komandytowej należy użyć pełnej nazwy spółki z o.o.
Przyjmijmy, że komplementariuszem jest Omega sp. z o.o. Poprawna nazwa spółki komandytowej będzie wyglądała następująco: Omega spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa.
W nazwie spółki nie mogą znaleźć się nazwiska komandytariuszy, mających ograniczoną odpowiedzialność za zobowiązania spółki.